Dawno temu Okapi zajmował się ceramiką!
A było to tak: (fragment z maila Franka)
…..Jola Nadolna tak mnie zainspirowała swoją ceramiką, że niewiele czasu po imprezie* sam się zainteresowałem tą tematyką. Lekcji garncarstwa udzielał mi mistrz rzemiosła (spod Krakowa), u którego wcześniej terminowała Jola.
A co z tego wyszło?
Wiele nagród i dyplomów. Aż trzy sklepy sieci DESA czekały niecierpliwie na nasze (Celiny i Franciszka ) wypały!
Ceramika to moja nostalgia przeszłości. Ciągle o tym etapie mojego życia myślę.
Z powodu wielu przeprowadzek pogubiłem oryginalne wzory.
Bardzo mi milo gdy u przyjaciół znajduję wzory, o których po latach (30!) zapomniałem**.
W załączeniu przesyłam kolekcję, którą znalazłem podczas tegorocznych odwiedzin u kumpli ze szkoły podstawowej.
Franek
* wystawa prac AKT-owców „Z plecakiem na Parnas”, o której niedługo! UWAGA! chcemy przypomnieć dawne, niezwykłe: wystawy, imprezy, koncerty, widowiska więc - jeśli pamiętacie takowe- PISZCIE!
**Prosimy wszystkich, którzy posiadają jakieś prace Okapiego, aby je sfotografowali i przysłali ich zdjęcia ;-)
Mistrzowie przy pracy
Mistrzowie przy pracy
Eksponat historyczny, przeznaczony na NAGRODĘ!
Ze zbiorów JH
Ze zbiorów JH
Z plecakiem na Parnas
W mitologii greckiej Parnas był siedzibą Apollina - patrona sztuki i jego orszaku, złożonego z muz.
Nie wiem czy AKT zorganizował jakąś wyprawę w tamte rejony, ale może ktoś tam był i podzieli się z nami wrażeniami ;-))
Wystawa "Z plecakiem na..." odbyła się między 1977, a 1979 rokiem (szczegóły będziemy uściślać w miarę napływu nowych informacji). Organizatorem był Okapi. Zbierał prace artystyczne AKT-owców i zaprezentował je szerokiemu gronu turystów i nie tylko.
Poniżej niektóre kolekcje. Prosimy bardzo aby Ci, którzy wtedy coś wystawiali przysłali zdjęcia swoich prac.
Biżuteria Tomka- z kolekcji Teresy
Te wszystkie "dupsliki" powstały pod koniec lat 70".
Była jeszcze fajna bransoletka z czarnych płaskich polerowanych kamyków. Jakoś nie umiemy jej znaleźć.
Żeby tę bransoletkę zrobić, musiałem ze starej skórzanej kurtki mozolnie wyciąć czarny rzemyk aby polaczyć kamienie. Tomek
Piekne sa te szlifowane kamienie! Bardzo, bardzo piekne! Zawsze pamietałam, ze Tomek szlifował kamienie i musiały wtedy -xx lat temu- zrobić na mnie naprawdę wielkie wrazenie, bo moim pierwszym skojarzeniem po wielu latach niewidzenia było: "Tomek szlifowane kamienie" ;-) No i już wiem dlaczego ;-)))
Basia
Kamień znalazlem na drodze w trakcie przenoski na Wigry chyba w 1976 roku. Oszlifowałem go tak, że nabrał ksztalt muszli i tak powstal wisiorek.
Żeby te kamienie błyszczały się, trzeba je było bardzo oszlifować drobnoziarnistym papierem ściernym (1000 albo więcej). Otwory zrobiłem wiertłami dentystycznymi (…i bardzo prymitywną wiertarką!).
Długo szukałem odpowiednio dużych daktyli. W socjalizmie trzeba było wszystko długo organizować ;-)
Wujek ściął starą wiśnię i udało mi się trochę drewna uszczknąć. Wytoczyłem te dwa pierścienie, oszlifowałem, porobiłem dziurki i tak powstał ten naszyjnik.
Kamień oszlifowany i wypolerowany
Kamień oszlifowany i wypolerowany
Wytoczyłem na prymitywnej wiertarce pojedyncze ogniwa. Rowki powstały przez docisk piłki do metalu. Ten naszyjnik jeszcze teraz pachnie.
Ceramika - "Aniołka"- Joli Daniel
Moja przygoda z kołem garncarskim i gliną zaczęła się w 1979 roku w Brodłach koło Alwerni. Wykonywałam tam inwentaryzację tradycyjnego pieca garncarskiego z cegły oraz warsztatu dla skansenu w Lipowcu.
W tej wsi było wielu garncarzy ale Tadeusz Berniak był najbardziej życzliwy dla studentów (wcześniej szkolił studentkę ASP z Wrocławia).
Na zdjęciach widoczne są tradycyjne ludowe wyroby mojego mistrza: buńka czyli butla, garnki, świecznik, dwojaki oraz mniej liczne dzieła mojego autorstwa.
Dołączam też kilka zdjęć z "procesu tworzenia".
Aniołek- Jola
Przy pracy | Przy pracy | Aniołek |
---|---|---|
przy pracy | ręce Aniołka | warto było pracować |
bo powstały piękne prace | Prace różne | Prace różne |
Obrazy Okapiego
Na wystawie Okapi prezentował obrazy olejne chatek studenckich.
Wycinanki - Barbara Kawa
W tamtym okresie robiłam różne rzeczy, rysowałam, malowałam, cięłam... Poniżej wycinanki, które zaprezentowałam na wystawie.
Najpierw robiłam szkice ołówkiem, a potem wycinałam nożyczkami do skórek (co bardzo nie podobało się mojej mamie). Poniżej to, co przetrwało- sporo uszkodzonych, ale ... ;-)
Basia
Serwetki- czyli szydełkowe cuda- Asi Cieślik
Asia uwielbiała robótki szydełkowe i na drutach. W pewnym okresie nie rozstawała się z kłębkiem i drutami lub szydełkiem nawet na przyjęciach! Pamiętam, jak kiedyś sztrykowała na imprezie urodzinowej przy suto zastawionym stole ;-))))
Ale... ćwiczenia czynią mistrza, co widać na zdjęciach.
Basia
Dowód na to, że jest to sztuka użytkowa ;-))